Kosmetyczka kuferek za prawie 40 zł trafiła do mnie spłaszczony niczym naleśnik (chociaż za dostawę zapłaciłem 18 zł, więc chyba na karton by starczyło), co przy materiale typu sztuczna skóra sprawiło, że nawet wiele tygodni po dostawie i rozłożeniu kuferek ma byle jaki, rozlazły kształt. Do tego dochodzi kwestia tego, że jeden bok kosmetyczki jest wyraźnie krótszy o jakieś 1,5 cm. Kiepsko.